"Bezkrólewie" Wojciecha Tomczyka w reż. Jerzego Machowskiego w Teatrze TV. Pisze Rafał Węgrzyniak w portalu Teatrologia.info.
Ilekroć w ostatnich latach pojawiał się w dyskusjach temat teatru politycznego, uprawianego z pozycji prawicowych i mogącego stanowić przeciwwagę dla lewicowej ideologii dominującej na polskich scenach, przywoływany był dramat Wojciecha Tomczyka "Bezkrólewie". Napisany został pod wpływem wstrząsu wywołanego przez katastrofę smoleńską i uniemożliwianie odprawiania po niej żałoby. Pierwszej publikacji doczekał się w "Dialogu" w grudniu 2011 wraz z rozmową z autorem zatytułowaną: "Co tu się wyprawia od trzystu lat". Sztuka, utrzymana w pseudo historycznej i groteskowej stylistyce, rozgrywa się w bliżej nieokreślonej przeszłości, w przydrożnej gospodzie na obrzeżach Polski, prowadzonej przez małżeństwo Józefa i Zofię oraz ich córkę Justynę. Zatrzymują się u nich trzej politycy ze stolicy - Glans, Gostek i młody Kolo - którzy, po przejęciu władzy po śmierci króla i wywołaniu ulicznych zamieszek, uciekają za granicę. Kolo, będący asystent