EN

9.12.1980 Wersja do druku

Rozalinda

Wychodząc z przedstawienia "Jak wam się podoba" Szekspira w Teatrze Dramatycznym myśla­łem o Jadwidze Jankowskiej-Cieślak w roli Rozalindy. Jej warunki nie całkiem odpowiada­ją naszym wyobrażeniom o tej postaci. Jednak już od pierwszej sceny stwarza nastrój. Moment przed "pojedynkiem" jej wy­brańca, prośba o niepoddawanie się niebezpieczeństwu, niespo­dziewane narodziny miłości, uka­zuje zarówno własnym zacho­waniem, jak i reagowaniem na słowa - i nawet myśli - part­nera. Jankowska-Cieślak, nigdy nie jest bierna, nawet w scenach, gdy tekst nie wyznacza jej za­dań aktywnych. Przyjaźń kuzyn­ki, córki wszechpotężnego księ­cia, jest jedynym ocaleniem skrzywdzonej dziewczyny. Ale aktorka pozwala wierzyć, że to właśnie Rozalinda urokiem swej osobowości podbija kuzynkę. W akcie drugim Jankowska-Cieślak znajduje się w stosunkowo łat­wiejszej sytuacji. Przebranie, wynikające z komediowych pe­rypetii oraz stan skrystalizowa­nych uczuć, są wyma

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 289

Autor:

Wojciech Natanson

Data:

09.12.1980

Realizacje repertuarowe