Wychodząc z przedstawienia "Jak wam się podoba" Szekspira w Teatrze Dramatycznym myślałem o Jadwidze Jankowskiej-Cieślak w roli Rozalindy. Jej warunki nie całkiem odpowiadają naszym wyobrażeniom o tej postaci. Jednak już od pierwszej sceny stwarza nastrój. Moment przed "pojedynkiem" jej wybrańca, prośba o niepoddawanie się niebezpieczeństwu, niespodziewane narodziny miłości, ukazuje zarówno własnym zachowaniem, jak i reagowaniem na słowa - i nawet myśli - partnera. Jankowska-Cieślak, nigdy nie jest bierna, nawet w scenach, gdy tekst nie wyznacza jej zadań aktywnych. Przyjaźń kuzynki, córki wszechpotężnego księcia, jest jedynym ocaleniem skrzywdzonej dziewczyny. Ale aktorka pozwala wierzyć, że to właśnie Rozalinda urokiem swej osobowości podbija kuzynkę. W akcie drugim Jankowska-Cieślak znajduje się w stosunkowo łatwiejszej sytuacji. Przebranie, wynikające z komediowych perypetii oraz stan skrystalizowanych uczuć, są wyma
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 289