"Chicago" w reż. Wojciecha Kościelniaka w Krakowskim Teatrze Variete. Pisze Maciej Gogołkiewicz w portalu musiclove.info.
Musical "Chicago" w reżyserii Wojciecha Kościelniaka to "opowieść o morderstwie, chciwości, przemocy, wyzysku i zdradzie, czyli o wszystkich rzeczach, które bliskie są sercu każdego człowieka". Ale i o tym, że nawet z bandziora można zrobić celebrytę. Zacznijmy recenzję od miejsca, w którym większość recenzji zaczyna się kończyć... W "Chicago" zachwyca choreografia Eweliny Adamskiej-Porczyk. Przyłapałem się na tym, że po każdej zatańczonej scenie niecierpliwie odliczałem sekundy to kolejnej choreografii. Ciała artystów wirują na scenie. Pulsują nieprawdopodobną energią. Trudno nie ulec wrażeniu, że układy taneczne to nie tylko ruch nóg, dłoni, ale również wtopiona w to mimika, widoczna praca mięśni, czy nawet wibrujące... warkocze. Musical "Chicago" cały jest tańcem. Taniec nie jest tu tłem, ale wyjaśnieniem i uzupełnieniem padających ze sceny słów i dźwięków. To dlatego zachwycają kolejne - ubrane w choreografię - songi "