"Skrzypce Rotszylda" w reż. Marka Weissa i "Gracze" w reż. Andrzeja Chyry w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Jarosław Kowal w portalu Gdansktown.pl.
Pierwsza tegoroczna premiera w Operze Bałtyckiej nie wywołała rewolucji. Malkontenci nadal będą grzmieć żądając m.in. powrotu klasycznego baletu, a internetowe fora zaleje fala gorzkich żali. Pozostawiając jednak samo dzieło, bez podpisanych pod nim nazwisk, nie można odmówić "Skrzypcom Rotszylda" i przede wszystkim "Graczom" solidnego wykonania. Nieznane są przyczyny zamiany kolejności wystawiania spektakli na kilka dni przed premierą. Po konfrontacji z najnowszą produkcją gdańskiej opery można jednak insynuować, że Marek Weiss (dyrektor placówki) wyczuł jej najsilniejszy punkt i postanowił go uwydatnić kosztem przeniesienia reżyserowanej przez siebie części na początek. Kluczem zespalającym dwa niezależne od siebie przedsięwzięcia jest postać Dymitra Szostakowicza - "Skrzypce Rotszylda" dokończył za przedwcześnie zmarłego ucznia Benjamina Fleischmanna, z kolei zakończenie "Graczy" napisał za niego Krzysztof Meyer (który osobiście zmodyf