Nawet apolityczny zazwyczaj teatr repertuarowy jest w tych dniach pod ciśnieniem polityki. W internecie toczy się zacięta dyskusja o poparciu, jakiego udzielili Putinowi dyrektorzy wielkich państwowych teatrów: Walery Fokin z Teatru Aleksandryjskiego, Oleg Takabow z MChAT, Jewgenij Mironow z Teatru Narodów. Prezydenta poparła także Czułpan Chamatowa, supergwiazda rosyjskiego kina - korespondencja Romana Pawłowskiego z Moskwy w Gazecie Wyborczej.
Na scenie nie ma dekoracji ani specjalnych świateł. Zamiast aktorów wychodzi do nas dwójka młodych psychologów: Arman Bekenow i Jelena Margo. Proponują udział w grze - mamy powiedzieć, co nam się kojarzy ze współczesną Rosją, a następnie odegrać to na scenie. Spektakl "Demokracja.doc" wyreżyserował przed sześciu laty mieszkający w Moskwie niemiecki reżyser Georg Genoux. Nadał mu formę seansu psychoterapeutycznego, w którym społeczne lęki i marzenia przybierają formę teatralnej improwizacji. Od tego czasu "Demokracja.doc" stała się barometrem społecznej świadomości. - Pierwsze dwa lata spektakl szedł znakomicie, były wieczory, kiedy cała publiczność wchodziła na scenę i odgrywała swoje dramaty. Chcieliśmy zrozumieć, co myślimy i czujemy jako społeczeństwo - wspomina Genoux. Potem było gorzej, wraz z postępującą w kraju stagnacją spektakl słabł, coraz mniej widzów chciało brać aktywny udział w grze. Władzo, posuń się!