EN

28.04.2012 Wersja do druku

Rosyjski teatr emocji

- Moja sztuka opowiada o miłości i o tym, jak bardzo ważne jest znalezienie jej we własnym sercu, bo inaczej życie przypomina zmiętą gazetę, którą wiatr gna po ulicy - mówił IWAN WYRYPAJEW, dramatopisarz i reżyser przed premierą swych "Iluzji" w Starym Teatrze w Krakowie.

Iwan Wyrypajew [na zdjęciu] o miłości, która jest najważniejsza, i premierze swych "Iluzji" w Starym Teatrze w Krakowie: Jest w pana sztuce piękna scena z szafą. Schowała się tam ukochana bohatera, jest na wyciągnięcie dłoni, tymczasem on szuka jej po całym świecie. Często bywamy aż tak zaślepieni? Iwan Wyrypajew: Główny problem polega na tym, że żyjemy nieuważnie. Nie wiemy, kim naprawdę jesteśmy. Nie czujemy smaku porannej herbaty czy własnego oddechu. Nie zauważamy również najbliższej osoby. Bywa, że żyjemy razem całe życie i nie wiemy o niej najważniejszych rzeczy. Nie widzimy, co ją naprawdę martwi, nie dzielimy z nią jej radości. Nie znamy też swoich dzieci. Nazbyt często jesteśmy rozkojarzeni, a nasz rozum błądzi po tysiącach różnych spraw, przez co nigdy nie jesteśmy "tu", a zawsze "gdzieś". Pochłaniają nas iluzje życia, a nie samo życie. A czy jest w nim coś stałego? - Oczywiście. Właśnie na tym polega sens �

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rosyjski teatr emocji

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Jacek Cieślak

Data:

28.04.2012

Realizacje repertuarowe