Po 1989 roku trochę zapomnieliśmy o pewnym rodzaju teatru: leciutko ironicznym, racjonalistycznym, operującym zgrabnym paradoksem. I przynoszącym swej widowni porcję wyrafinowanej zabawy. Tak jest, mówimy o teatrze literackim, w jakim celował kiedyś Sławomir Mrożek. Utalentowanym uczniem mistrza wydaje się być Maciej Wojtyszko, znany dotąd głównie jako reżyser i autor utworów dla dzieci. Wskazuje na to jego nowa sztuka "Semiramida", którą właśnie wystawił stołeczny Teatr Współczesny, w reżyserii Erwina Axera. Już jej tytuł wywołuje określone skojarzenia - "Semiramida", z dodatkiem "Północy"', zwano przecież carycę Katarzynę II, która tak zaważyła na naszej, nie tylko XVIII-wiecznej historii... W spektaklu Axera była niemiecka księżniczka Zofia Anhalt-Zerbst jest imperatorową w pełni swych potencji. Jako kobieta w jeszcze słusznym wieku, caryca okazuje się obiektem obserwacji, no i... westchnień Denisa Diderota. I owsz
Tytuł oryginalny
Rosyjski romans
Źródło:
Materiał nadesłany
Polska Zbrojna nr 119