MONIKA WOŚ: Aktorzy lubelskiego Teatru im. Osterwy przyjeżdżają 30 maja do Warszawy. W Teatrze Polskim pokażą "Biesy" Dostojewskiego. W spektaklu gra Pan Mikołaja Stawrogina. Mówi się, że Krzysztof Babicki, reżyser przedstawienia, odkrył nieznane dotąd aspekty dzieła, ukazując Stawrogina jako postać diaboliczną... JACEK KRÓL: "Biesy" nie są wystawiane po raz pierwszy. Przed Krzysztofem Babickim spektakl wyreżyserował m.in. Andrzej Wajda. Z tego powodu jest jakaś tradycja wystawienia "Biesów". A z szukaniem diaboliczności jest tak: gdy rozpoczyna się pracę nad tekstem stawia się pewne problemy. Pamiętam, jak na przykład z Marcinem Kuczyńskim, który napisał muzykę do "Biesów", zastanawialiśmy się dlaczego Stawrogin popełnia samobójstwo. Przecież ma wokół siebie ludzi, którzy go uwielbiają, jest dość zamożny, wszyscy chcą mu być usłużni, kobiety za nim przepadają. Mimo to on nagle postanawia ze sobą skończyć. To była zagadka, na kt
Źródło:
Materiał nadesłany
"Trybuna" nr 114