"Wujaszek Wania" w reż. Lwa Dodina Małego Dramatycznego Teatru z Petersburga w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej.
Gościnne występy Małego Dramatycznego Teatru z Petersburga w Warszawie. "Wujaszek Wania" to literacki teatr w najlepszym wydaniu . Z Czechowem jest tak jak z dobrymi książkami - można oglądać jego dramaty kilkanaście razy, chociaż zna się na pamięć ich treść i zakończenia. Wraca się do nich jak do dobrych znajomych, aby jeszcze raz posłuchać o tym, jak Lubow Raniewska straciła majątek, jak siostry Prozorow nie pojechały do Moskwy, a Iwan Wojnicki, zwany wujaszkiem Wanią, przegapił życie. Pod jednym warunkiem - że reżyser, który wystawia Czechowa, rozumie jego sztuki, że aktorzy myślą kategoriami całej biografii postaci, nie tylko kilkunastu kartek roli, a scenograf im nie przeszkadza, lecz nadaje czechowowskiemu światu poetycki charakter. Tak jest na szczęście z "Wujaszkiem Wanią", którego przedstawił gościnnie na deskach Teatru Narodowego Mały Dramatyczny Teatr z Petersburga. Powiedzieć, że spektakl Lwa Dodina [na zdjęciu] jest wierny C