Nie ulega wątpliwości, że łódzkie przedstawienie "Cyrulika sewilskiego" od strony muzyczno-wokalnej mogłoby przynieść odbiorcom sporo artystycznej satysfakcji, a także szczerej radości, bo bardzo dobry był hrabia Almaviva w interpretacji Leszka Świdzińskiego - obdarzonego szlachetnie brzmiącym tenorem i dzielnie radzącego sobie z koloraturowymi pasażami cavatiny Ecco ridente, jak też dźwięczny baryton Przemysława Reznera w partii sprytnego Figara i partia Rozyny wręcz brawurowo zaśpiewana przez Joannę Woś (świetny m.in. duet z Figarem w pierwszym akcie opery); dalej zaś obdarzony dużą vis comica Piotr Miciński w roli doktora Bartolo oraz ujmujący pięknie wyrównanym we wszystkich rejestrach głosem Krzysztof Witkowski jako Don Basilio (co prawda w tej akurat partii chciałoby się słyszeć głos o głębszym brzmieniu basowym), przy dyrygenckim pulpicie zaś jeden z nielicznych u nas rasowych kapelmistrzów operowych - Tadeusz Kozłowski, prowadzący ca
Tytuł oryginalny
Rossini w domu wariatów?
Źródło:
Materiał nadesłany
Ruch Muzyczny nr 10