Teatr Nowy rozpoczął kolejny rozdział cyklu "Re-kreacje" - po ubiegłorocznych polsko-norweskich "Re-kreacjach: Ibsen" przyszła kolej na Rosję. Z tej okazji Joanna Targoń rozmawia z PIOTREM SIEKLUCKIM, jego dyrektorem, oraz TOMASZEM KIREŃCZUKIEM, kierownikiem literackim.
Joanna Targoń: Dlaczego Rosja? Rok temu pojechaliście do Moskwy z "Grigą". Czy ta podróż - krótka, ale bogata w wydarzenia - was zainspirowała? Piotr Sieklucki, dyrektor Teatru Nowego: Podróż do Moskwy, choć dość przykra, jednak nie rzuciła cienia na naszą miłość do Rosji. Jako że rosyjska gościnność stoi wódką mierzoną wiadrami, nasze moskiewskie biesiadowanie skończyło się na komisariacie milicji, gdzie znaleźliśmy się bez portfeli, telefonów, butów, a Tomasz bez bielizny. Tomasz Kireńczuk, kierownik literacki Teatru Nowego: To nieprawda, że bez bielizny, ale rzeczywiście, musiałem łamaną ruszczyzną tłumaczyć, w jaki sposób z mojej walizki zniknęły ubrania. Dla mnie ten wyjazd był istotny, bo romantyczna fascynacja Rosją zmieniła się w pragmatyczną, bo przecież to, co zostało w Rosji, muszę odzyskać, a żeby odzyskać, muszę wrócić. P.S.: Mówiąc poważnie: od jakiegoś czasu profilujemy nasze projekty na współpracę