"Rosencrantz i Guildenstern nie żyją" w reż. Cezarego Ibera w Teatrze im. Horzycy w Toruniu. Pisze Anita Nowak w serwisie Teatr dla Was.
Dwie marginalne u Williama Szekspira postaci, u Toma Stopparda urastają do rangi głównych bohaterów. Na zdarzenia patrzymy ich oczami. Ze sztuki brytyjskiego dramaturga Cezary Iber wybrał przede wszystkim wątek fabularny. Filozoficzne dywagacje bohaterów potraktował już dość wybiórczo i skrótowo, pozostawiając tylko kwintesencję egzystencjalnych rozważań. W efekcie powstała ciekawa historia o tragicznym, z góry przesądzonym losie Rosencrantza i Guildensterna, dwójki przyjaciół duńskiego księcia, którymi Klaudiusz posługuje się do manipulowania losem niepokornego bratanka. W ich postaci wcielają się tu Paweł Kowalski i Tomasz Mycan. Opowieść to bardzo aktualna. Intrygi i morderstwa w walce o władzę i w celu jej utrzymania znane są doskonale i współczesnym. Tragicznym zdarzeniom i poważnym tematom przydano w spektaklu wiele humoru. Gra aktorów jest groteskowa. Komiczną wymowę ma też wiele elementów oprawy plastycznej. Warstwa wizualna jest z