JUŻ PIERWSZY rzut oka na scenę pozwala się zorientować, że idzie tu nie tylko o bankructwo majętności hrabiego Respekta, który za chwilę rozpocznie gorączkowe przygotowania do sprzedaży własnej córki bogatemu sąsiadowi, hrabiemu Fantazemu Dafnickiemu - aby uniknąć licytacji na rzecz carskiego skarbu państwa. Obraz, jaki inscenizator prezentuje widowni - zdradza coś jeszcze, co stanie się wykładnią stylu i tendencji, zaskakującego nas raz swą innością spektaklu. Konrad Swinarski konsekwentnie zdąża w kierunku, można by rzec - odbrązowiania naszej klasyki romantycznej. Po świetnej inscenizacji "Nieboskiej komedii" Krasińskiego, przyszła kolej na komedię Słowackiego "Fantazy" - utwór, gdzie wprawdzie dramat polityczny nie stanowi myśli przewodniej pisarza, ale za to występują kapitalne rysy obyczajowe oraz tło moralne i filozoficzne w wizerunku społeczności porozbiorowej na kresach wschodnich, a także przenikanie tendencji romantycznych z Zacho
Tytuł oryginalny
Romantyzm... z główką kapusty
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Krakowska nr 17