EN

3.12.1996 Wersja do druku

Romantyzm i zapętlenie

Historię uniwersalnej tyranii zaproponował kaliskim widzom w swojej najnowszej inscenizacji Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego. Wyreżyserowane przez Jana Buchwalda "Tango" Sławomira Mrożka to porcja dobrej zabawy i niepokojących refleksji.

Pełna komizmu i dramatu walka wynaturzonego postępu ze sztywną tradycją w dramacie Sławomira Mrożka nasuwa skojarzenia z parodią zachwytu nad nowoczesnością, poruszaną w "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza. Na te problemy Mrożek nałożył rozkręcającą się z minuty na minutę machinę tyranii: w wydaniu "postępowym", konserwatywnym, a na koniec plebejskim. Kaliska inscenizacja, rozgrywana w mrocznej scenografii, najpierw ilustruje postępowy nieład, który później, po transformacji Artura (Jakub Ulewicz) w zwolennika tradycji, zmienia się w pozorny ład. Młody, dręczony rozterkami tyran w poszukiwaniu idei, która dałaby odrętwionej nowoczesnością rodzinie sens istnienia, dociera ostatecznie do filozofii nihilizmu, chaosu i śmierci. Jego romantyczne uniesienia w sposób naturalny mieszają się z gombrowiczowskim zapętleniem. Jakub Ulewicz bardzo dobrze poradził sobie z jedną z najtrudniejszych swoich ról na scenie. Panował nad warsztatem, a jego suge

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Gazeta Wyborcza: Wielkopolska" nr 281

Autor:

Janusz Jaros

Data:

03.12.1996

Realizacje repertuarowe