"Samuel Zborowski" Juliusza Słowackiego w reż. Pawła Wodzińskiego w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Ewelina Szczepanik w portalu Teatr dla Was.
Polski romantyzm to coś więcej niż tylko "Dziady" i "Balladyna". To bogactwo tekstów dramatycznych autorstwa przede wszystkim Juliusza Słowackiego, w tym kilku nieukończonych, a przez to tym bardziej tajemniczych. Słowacki w ogóle rzadko pojawia się na polskich scenach (choć w ostatnich latach, wypada to przyznać, mimo wszystko częściej) - jego teksty mają opinię hermetycznych, niezwykle metafizycznych, nie bez kozery. By Słowackiego rzetelnie pokazać, należy więc naprawdę dogłębnie go zrozumieć. Któż mógłby zrobić to lepiej niż Paweł Wodziński w Teatrze Polskim w Bydgoszczy? Fascynacja Wodzińskiego romantyzmem zaowocowała już kilkoma spektaklami, które interpretowały romantyczne dziedzictwo. "Samuel Zborowski" jest więc kontynuacją pewnej linii twórczej. W przedstawieniu tym dostrzegalne jest zresztą pewne podobieństwo do premiery sprzed kilku lat - "Słowacki. Pięć dramatów. Rekonstrukcja historyczna" - ale widowiska te nie są napędzane