Teatry poznańskie sięgają w tym sezonie do kanonu sztuk podejmujących nasze najistotniejsze narodowe sprawy. Jest to jakaś specyfika czasu. O czym bowiem mówić w teatrze, w codzienności, która sprowadza kulturę i ludzi kultury do ekonomicznego zera? Teatr Nowy sięgnął po "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego, przedstawiając nie narodową szopkę, ale narodowy problem, współczesną narodową psychodramę przetworzoną przez indywidualną kondycję ludzką. Równocześnie w Teatrze Polskim "Dziady" Adama Mickiewicza. Pozycja z schillerowskiego kanonu repertuaru narodowego podstawowa, tak bardzo nieobecna na naszych scenach przez ponad 150 lat od napisania, za to tak bardzo obecna w dziejach teatru. Cenzura carska, pruska, cenzura zaborów, okupacji, wreszcie lat powojennych, dramatyczne dzieje "Dziadów" Kazimierza Dejmka w Narodowym w Warszawie, martyrologia teatralnej recepcji nałożona na martyrologię dziejów i historiozofię romantyzmu. W Poznaniu n
Tytuł oryginalny
Romantyczny bunt w imię nadziei
Źródło:
Materiał nadesłany
Nurt Nr 4