Bez przecinania wstęgi i kropidła odbyła się inauguracja Sceny na Zapleczu toruńskiego Teatru im. Horzycy. Krystyna {#os#5629}Meissner{/#} przygotowała na nowej scenie romantyczną inscenizację "Zemsty" Aleksandra Fredry. W spektaklu rozbrzmiewa muzyka Chopina; romantyczną pozę przybiera Wacław, z egzaltacją i w uniesieniu deklamujący swe miłosne wyznania. Romantyczny jest pejzaż, w którym znalazły się i kępki traw, i drobne, białe kwiatki, i płacząca wierzba. Przed rozpoczęciem widowiska romantycznie kwilą ptaki. Dwie postacie "Zemsty" przełamują schemat, do jakiego przyzwyczaiła nas większość Fredrowskich inscenizacji. Krystyna Meissner z papierowych i najmniej ciekawych postaci komedii uczyniła interesujące typy, pełne młodzieńczej witalności, żywe, z krwi i kości. Tak wymyślona została Klara (Małgorzata {#os#2117}Abramowicz{/#}), której strój w pierwszej części przedstawienia burzy konwencję, do jakiej przywy
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Bydgoszcz nr 10