Trzeba przyznać, że pomysł Olsten i Pusia był świetny. Szczególnie, jeśli zna się ich wspólne spektakle, nietrudno stwierdzić, że jest to dwójka niebanalnych artystów. Dlaczego więc porzucili swój projekt w połowie drogi? - o projekcie multimedialnym Agnieszki Olsten i Wojciecha Pusia "Romantyczność" w Teatrze Polskim we Wrocławiu pisze Marta Bryś z Nowej Siły Krytycznej.
Agnieszka Olsten (na zdjęciu) i Wojciech Puś napisali w manifeście, zapowiadającym projekt audiowizualny: "we wspólnych pracach teatralnych staramy się zachować miejsce dla istot, których doświadczenie miłości rozgrywa się w romantycznych przestrzeniach miłości groźnej, demonicznej". Po takiej deklaracji wybór przestrzeni oscyluje między teatrem, a cmentarzem. Nie ma bowiem miejsc, w których intensywniej można odczuć strach, napięcie, niepewność, co doskonale pokazał projekt. PO PIERWSZE - OCZEKIWANIA Ilość skojarzeń ze słowem "romantyzm" (i tych słusznych i fałszywie ugruntowanych w polskiej świadomości) jest nie do ogarnięcia. Ci, którzy przyszli do Teatru, oczekując można powiedzieć, że zawiedli się wszyscy, którzy oczekiwali czegokolwiek. Projekt bardzo niezobowiązująco odwoływał się formą i treścią do romantyzmu. Olsten i Puś ekstremalnie zinterpretowali romantyczną ideę odrzucenia intelektu, odbioru świata poprzez emocje i