"Doktor Żiwago" na scenie teatralnej. Pomysł rzeczywiście karkołomny, przede wszystkim dla tych, którzy znają powieść Borysa Pasternaka. Teatr Ochoty w Warszawie zdobył się jednak na to przedsięwzięcie, wykonując prapremierę polską. Nie światową, bo jak okazało się, wziął się już za adaptacją teatralną losów rosyjskiej inteligencji w czasie wojny domowej także teatr węgierski, a przymierza się do niej Towstonogow w Moskwie mając za konsultanta syna pisarza. Część więc widzów przybyła do Teatru Ochoty w kwietniu wręcz z ciekawości, aby dowiedzieć się, jak można przełożyć tą epicką, szeroko zakrojoną, wielowątkową powieść na sceną, szczególnie tak niewielką, jak na Ochocie. Inni - jak się okazało w trakcie dyskusji po spektaklu - przyszli, bo po prostu do tego teatru przychodzą. Z wypowiedzi wynikało, że nie wiedzą nawet, że powieść Pasternaka wydana już została po polsku, sporo lat temu, chociaż na emigracj
Tytuł oryginalny
Romans na torach
Źródło:
Materiał nadesłany
Kultura nr 22