Reżyser Roman Polański, którego nowy film "Wenus w futrze" ma premierę w czasie tegorocznego festiwalu w Cannes, uznał, że równość płci to "idiotyzm", a tabletka antykoncepcyjna powoduje, że kobiety zyskują cechy mężczyzn.
Pigułka "zmieniła miejsce kobiety w naszych czasach" - powiedział w sobotę reżyser. Skarżył się, że "wręczenie kwiatów damie" stało się "nieprzyzwoite". - Sądzę, że te trendy, dążące do zrównania ze sobą mężczyzn i kobiet, są czystym idiotyzmem - powiedział Polański. - Uważam, że to rezultat (...) postępu medycyny. Pigułka mocno zmieniła kobiety w naszych czasach, maskulinizując je - dodał. RMF FM podaje, że wypowiedź Polańskiego wywołała kontrowersje we francuskich mediach. Dziennik "Le Figaro" nazwał nawet wypowiedź polskiego reżysera "szokującą". "Wenus w futrze" to film na podstawie sztuki Davida Ivesa. Polański porusza w nim temat uległości i dominacji, w którym następuje zaburzenie ról płci i rzeczywistości. Główną rolę odgrywają w nim żona reżysera Emmanuelle Seigner, wcielająca się w aktorkę Vandę, oraz Mathieu Amalric, grający reżysera Thomasa. Film jest jednym z 20, które ubiegają się w tym rok