Wanda Then: Jeździ pani po kraju ze spektaklem "Mała Steinberg". Dlaczego akurat z nim? Krystyna Janda: - To mój najważniejszy spektakl, najważniejsza rola, najważniejsze przedsięwzięcie, jakie zrobiłam. Po raz pierwszy udało się bowiem połączyć naprawdę produkcję teatralną z charytatywną pomocą. Na świecie jest to zjawisko popopularne, u nas wciąż raczkuje. Pomoc ma polegać przede wszystkim na zawiadomieniu społeczeństwa o problemie, w szumie medialnym dotrzeć do świadomości ludzi. Z fundacją zajmującą się autystycznymi dziećmi współpracuję od 7 lat. Dotąd współpraca polegała na tym, że grałam dla nich spektakle charytatywnie, by mogli zebrać pieniądze na działalność, przecinałam wstęgi w jedynym szpitalu w Polsce dla dzieci autystycznych. W końcu postanowiłam pokazać na czym polega sam autyzm, choroba do niedawna w naszym kraju nie rozpoznawana przez lekarzy pierwszego kontaktu. Tymczasem odpowiednio w
Tytuł oryginalny
Rola życia
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Łódzki nr 235