EN

2.04.2016 Wersja do druku

Rola sztuki nigdy się nie zmienia

- Nie ma klimatu złego dla teatru. Jak dobrze pamiętam, po 89 roku ludzie zaczęli rzadziej chodzić do teatru, ale szybko wrócili - mówi Andrzej Seweryn, aktor i dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie.

To już tradycja, że spotykam się z panem przy okazji premier w Teatrze Polskim. Przypomnę, że rozmawialiśmy przed premierą "Króla Leara" Szekpira, następnie było "Wesele" Wyspiańskiego, a dzisiaj - na afiszach jest "Krapp i dwie inne jednoaktówki" Samuela Becketta. Każdy z tych spektakli prowokował do tego, by rozmawiać o tym, co jest dzisiaj. - Pani chce mnie wciągnąć w ocenę aktualnej sytuacji w Polsce, ale ja się wciągnąć nie dam, bo nie mam ochoty. Czy dlatego, że sięgają po niego najwięksi aktorzy, czy po to, aby uświetnić swoją karierę, czy dlatego, że akurat w kwietniu kończy pan 70 lat, czy jeszcze z innego powodu? - "Fragment dramatyczny II", "Ostatnia taśma" i "Impromptu Ohio" to przepiękne, głębokie, poetyckie dzieła jednego z największych pisarzy, jakich wydała ziemia. Już piąty rok na afiszu naszego teatru utrzymuje się "Końcówka" Becketta - moim zdaniem piękne przedstawienie, które sprawia nam radość młodzieńczą. Gran

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rola sztuki nigdy się nie zmienia

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Metropolia Warszawska nr 26 - Magazyn/1.04

Autor:

Anita Czupryn

Data:

02.04.2016