- Żadnej instytucji podległej ministerstwu nie dotyka problem spadku nakładów. Mogę natomiast sypać przykładami znacznych zwyżek, zwłaszcza w odniesieniu do instytucji poszerzających swoją aktywność. Innym problemem są tegoroczne ograniczenia nakładów na kulturę w trzech dużych miastach i jednym województwie - z ministrem Bogdanem Zdrojewskim rozmawia Jacek Cieślak.
Jacek Cieślak: Panie ministrze, minął rok od Kongresu Kultury. Część środowisk artystycznych jeszcze przed kongresem uważała, że chce pan realizować politykę kulturalną, odcinając od resortu stowarzyszenia twórcze. Miał pan takie plany? Bogdan Zdrojewski: Jest wręcz odwrotnie, i to stowarzyszenia podkreślały, że przez wiele lat nie zdarzyła się taka sytuacja, by minister kultury tak często jak ja spotykał się z ich reprezentacją, odwiedzał stowarzyszenia. Wszystkie konsultacje, jakie prowadziliśmy zakończyłem większym lub mniejszym sukcesem. - Jednak Jacek Bromski i Maciej Englert nie zostali zaproszeni do komitetu organizacyjnego Kongresu Kultury. - To nieprawda. Ustaliliśmy zasadę dwóch komitetów - organizacyjnego i honorowego. W komitecie honorowym znaleźli się najważniejsi reprezentanci dziedzin kultury, m.in. Krzysztof Penderecki i Andrzeja Wajda. A prezesi stowarzyszeń? - Byli gośćmi lub uczestnikami debat. Zabrakło tylko kilku na kilku