Ważne spektakle w Bydgoszczy, Krakowie, Wałbrzychu i Warszawie. Rok Tadeusza Kantora nie tylko w teatrze i klasyka po nowemu. Zakaz wystawiania "Jeżycjady" w Poznaniu i Warszawie na wniosek autorki literackiego pierwowzoru spektaklu. A także nieudane próby zablokowania przez nowego ministra kultury spektaklu, którego nie widział i nie zamierza oglądać - Witold Mrozek podsumowuje rok na polskich scenach.
Nowe otwarcie w Teatrze Polskim w Bydgoszczy W tym roku każda premiera w Polskim była sukcesem. Dość wspomnieć "Wojny, których nie przeżyłam" Weroniki Szczawińskiej - okrutnie dowcipny spektakl o tym, jak media banalizują doświadczenie terroru i bardziej kreują mity, niż rzeczywiście opowiadają o odległych konfliktach. Albo "Swarkę" Katarzyny Szyngiery - spektakl o zbrodni wołyńskiej, wymierzony w samo sedno polsko-ukraińskich uprzedzeń i zarazem w naiwne myślenie o dokumencie w polskim teatrze. Z kolei odświeżona formuła festiwalu Prapremiery otworzyła go zarówno na nowe formy teatralne, jak i nieoczywiste, ale ciekawe miejsca, choćby Liban. Bydgoski Polski to przede wszystkim świetny zespół aktorski i intelektualna świeżość. "Aktorzy żydowscy" w Teatrze Żydowskim Punkt w ostatnich dekadach prawie wymazany z teatralnej mapy stolicy w mijającym roku zrobił ze swej specyfiki największy atut. Anna Smolar i Michał Buszewicz z wrażliwoś