"Sztika" - recital Grażyny Rogowskiej w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu. Pisze Kamil Broszko w Gazecie Wyborczej - Opole.
Entuzjastycznie przyjęła publiczność recital piosenki żydowskiej przygotowany przez Grażynę Rogowską, z jakim wystąpiła w weekend. - Ten koncert to zapis zapomnianego już świata - mówili widzowie. Koncert odbywał się w kompletnie zaciemnionej sali barowej Teatru Kochanowskiego; scenografią było pięć czarnych ścian. Na środku mikroskopijnej sceny stała Rogowska - w czarnej sukni, z włosami opadającymi na ramiona. Wyglądała, jak wyjęta z archiwalnych zdjęć przedstawiających żydowskie kobiety. Śpiewała po polsku, czasem spokojnie, wręcz rzewnie, innym razem z wielkimi emocjami - w utworze "Idishe mame". Po koncercie kilka osób właśnie o tym wykonaniu powiedziało, że szczególnie chwyciło je za serce. - Kiedy aktorka śpiewała o matce oczekującej na syna, który na pewno już nie wróci, to uroniłam łzę - mówiła Danuta Płuciennik. Większość piosenek opracowanych przez Rogowską to utwory, w których w pierwszej osobie wypowiadają si