Tytuł niewinny, ale sztuką zezwolono zagrać po wojnie dopiero w czasie "solidarnościowej" odwilży. Najsprawniejsza dramaturgicznie z trzech napisanych przez Słonimskiego komedii odniosła w 1933 olbrzymi sukces artystyczny - grali Stefan Jaracz i Stanisława Perzanowska - i kasowy: 108 przedstawień przy kompletach na widowni.
Rzecz dzieje się w podupadłym szlacheckim dworku, do którego niespodziewanie zjeżdżają przedziwne indywidua: goszczony przez rząd polski sowiecki komisarz, hitlerowiec poszukujący świadectwa czystości rasowej swego ojca, prostacki właściciel pralni chemicznej w Warszawie. Na początku sztuki wydaje się, że tytułowa rodzina to właściciele dworku w Lekcicach - lekko zwariowany hrabia Tomasz, jego siostra Lucysia i zarządzająca majątkiem córka Marysia. Wraz z rozwojem wypadków okazuje się jednak, że pojęcie to ulega ciągłemu rozszerzaniu, aż do końcowej konstatacji hrabiego: "W końcu wszyscy jesteśmy jakoś ze sobą spokrewnieni". Cóż się bowiem okazuje: komisarz chlubiący się swym ludowym pochodzeniem, jest nieślubnym synem hrabiego; hitlerowiec, przekonany o swym arystokratycznym pochodzeniu dowiaduje się, że jego ojcem był Żyd Rosenberg i tak dalej. W tej rodzinie nikt nie jest tym, za kogo się uważa. Słonimski śmieje się ze wszystkiego i