EN

23.10.1978 Wersja do druku

Rodzi się życie, rodzi się poezja

Teatralne mo­dy na Różewi­cza zespalały się zawsze z osoba­mi świetnych reżyserów, któ­rych w tej roz­wibrowanej od mnogości we­wnętrznych impulsów drama­turgii fascyno­wał jakiś od­rębny, ich tylko widzeniu do­stępny imperatyw. Teatr Różewicza (przez samego autora uznany za "otwarty") istniał dzięki reżyserskiej magii. Tak było kiedyś z Jerzym Jarockim, tak było z Kazimierzem Braunem. W Teatrze Narodowym specjalizował się w czytaniu Róże­wicza Tadeusz Minc; "Kartotekę" i "Białe małżeństwo" interpretował on ze wstrzemięźliwością, kulturą i tak­tem. Był to Różewicz spokojny. Mo­że aż nazbyt spokojny. Dyrektor Hanuszkiewicz zapragnął widać bardziej ofensywnego, więc o wykładnię "Starej kobiety" poprosił Helmuta Kajzara. Młody reżyser miał już okazję, by zmierzyć się z tym tekstem (RFN i Szwecja), dał się też poznać z ciekawych prób przy interpretacji "Śmierci w starych de­koracjach" oraz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rodzi się życie, rodzi się poezja

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny nr 239

Autor:

Witold Filler

Data:

23.10.1978

Realizacje repertuarowe