EN

18.12.2018 Wersja do druku

Rocznicowy miszmasz

"Manru" Ignacego Jana Paderewskiego w reż. Marka Weissa w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Aleksandra Kujawiak w portalu kultura.poznan.pl.

Szkoda Paderewskiego, jego muzyki, która napisana szeroką frazą, nie nuży, wspaniale nosi akcję "Manru" do przodu, jest zaskakująco świeża i warta poznania. Szkoda muzyków, którzy podczas premiery doskonale odnaleźli się w tej gęstej partyturze, wydobywając z niej piękne tematy (brawo maestro Kozłowski!). Szkoda też tej całej podniosłej atmosfery, pompowanej przy okazji stulecia obchodów niepodległości Polski. Balon pękł, pozostał niesmak. "Realizacja dzieła w reżyserii Marka Weissa wpisuje się w ideę opery zaangażowanej społecznie. Przenosi on Manru w teraźniejsze czasy, gdzie niektóre tendencje w ogóle się nie zmieniły. Ta zdumiewająco aktualna dzisiaj historia to miłość w świecie nietolerancji, podziałów klasowych i etnicznych [...] Ksenofobia, ostracyzm, wrogość - oglądamy te zachowania w telewizji, słyszymy w radiu, widzimy na ulicy [...] Mamy 2018 rok, interpretacja reżysera komentuje światowe tendencje, zmiany społeczne i kultur

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rocznicowy miszmasz

Źródło:

Materiał nadesłany

kultura.poznan.pl

Autor:

Aleksandra Kujawiak

Data:

18.12.2018

Realizacje repertuarowe