1. Przed wyjazdem do Legnicy na uroczystość 5-lecia miejscowej sceny - sięgnąłem do starych roczników Teatru. W obszernej relacji z otwarcia legnickiej placówki, oprócz uznania dla lokalnych ambicji i warunków stwarzanych przez władze, znalazłem również nieśmiało wyrażoną obawę, czy aby zapał nie przerasta rzeczywistych możliwości. Autor tekstu nie zdawał sobie zapewne sprawy, że zdanie to zostanie mu zapamiętane na długo. "Opinia ta - nie pozbawiona w pewnym sensie racji - zaciążyła na sposobie traktowania legnickiej Melpomeny w krajobrazie teatralnym Polski" - przepisuję z wydanego przez teatr jubileuszowego wydawnictwa. Dźwięczy tu wyraźnie ton goryczy, zawiedzionych nadziei, potwierdzający w istocie wyrażane przed laty obawy. Wątpliwa to teraz satysfakcja. 2. Teatr w Legnicy - podobnie jak kilka innych w latach 70. - powstał na fali "nowowojewódzkich" ambicji, dla których znajdywano mniej lub bardziej wiarygodne uzasadnienie, w istocie sprowa
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr, nr 4