EN

20.02.2013 Wersja do druku

Rockowy teatr życia i śmierci

Spektakle o muzykach stawiają ważne pytania. Wkrótce premiery sztuk o Jimie Morrisonie i Karin Stanek - pisze Jacek Cieślak w Rzeczpospolitej.

Artur Pałyga na prośbę reżysera Pawła Passiniego napisał dla opolskiego Teatru Lalek i Aktora sztukę "Morrison/Śmiercisyn". Premiera w sobotę. Bohater jak z Kafki - Obserwacja takiej postaci, jaką jest Jim Morrison zawsze daje szansę na zadanie najważniejszych pytań - mówi Artur Pałyga, pisarz, dramaturg. - Interesuje nas sfera duchowa, metafizyka XX wieku, związana z rock and rollem i rozważania lidera The Doors o tym, co jest po drugiej stronie życia. - Pracując nad tekstem zauważyliśmy, że to sytuacja niemal kafkowska - dodaje Pałyga. - Pokazuje człowieka, który pragnie pokonać egzystencjalne uwikłanie, ominąć strażnika pilnującego bramy do świata znajdującego się poza naszym doświadczeniem. Ta kwestia łączy się buntem przeciwko rzeczywistości i systemowi, w czym Jimi poszedł do końca. Zdaniem Artura Pałygi lider Doorsów uprawiał teatr życia na serio, spalał się w nim. Było to spełnieniem wizji reformatora sztuki scenicznej, twórc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rockowy teatr życia i śmierci

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 43 online

Autor:

Jacek Cieślak

Data:

20.02.2013