"Robinson Crusoe" w reż. Martina Otavy w Operze na Zamku w Szczecinie. Pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej - Szczecin.
Ci, którzy przychodzą do teatru letniego chcą muzyki i zabawy. Wakacyjnie Opera na Zamku zagrała w plenerze Teatru Letniego muzyczną prapremierę "Robinsona Crusoe". Wybór tytułu jest wydarzeniem. Choć utwór ma potencjał w melodyjnej partyturze i libretcie pełnym egzotyki nikt wcześniej w Polsce nie wystawił opery komicznej, którą Jacques Offenbach 150 lat temu skomponował na kanwie powieści Daniela Defoe. Spektakl, który Opera na Zamku zagrała w sobotę w Teatrze Letnim to przeniesienie tytułu z Teatru w Libercu w reż. dyrektora tej sceny Martina Otavy. Ten napisał do "Robinsona" własne libretto z właściwym sobie czeskim humorem i dystansem. Szczecińska inscenizacja nim się posiłkuje, ale w pierwszy akt wpleciono w kabaretowym stylu liczne współczesne szczecińskie aluzje. Publiczność przyjmowała je śmiechem i brawami. Największymi, kiedy matka Crusoe, która tu pochodzi ze Szczecina, z sentymentem wspomina, jakie to miasto, w którym rzą