- W teatrze wzruszył mnie ostatnio dramat "Las Villas" z brawurową kreacją Hanny Piotrowskiej w roli Violetty Villas. Spektakl jest koprodukcją dwóch teatrów: Nowego w Słupsku i Nowego w Krakowie. Sztuka pokazuje upadek wielkiej gwiazdy i dramat ostatnich dni jej życia - mówi Robert Biedroń, prezydent Słupska.
MOJE DZIECIŃSTWO WYPEŁNIONE BYŁO KSIĄŻKAMI. Miłość do książek zaszczepiła we mnie babcia Hela. Za każdym razem, kiedy ją odwiedzałem, była pochłonięta jakąś lekturą. Opowiadała mi o dalekich podróżach, o historii. Strasznie mnie to ciekawiło i rozbudzało wyobraźnię. Mogłem w marzeniach podróżować, latać nad miastem, góry przenosić. Kiedy sam nauczyłem się czytać, pożerałem wszystko, co wpadło mi w ręce. Raz zrobiłem mamie scenę pod kioskiem RUCH-u, bo zobaczyłem w witrynie książkę z piękną czerwoną okładką i ze złotymi literami. To było dzieło o Breżniewie! Mama, opozycjonistka, nie chciała kupić mi tej książki, a ja wyłem z żalu. Dla świętego spokoju ją dostałem, do dziś pamiętam jej zapach i zdjęcia w niej. Książki były moim oknem na świat. Dzięki nim przenosiłem się na stepy, prerie i sawanny. Może przez to po latach zostałem wydawcą książek? Teraz czytam na przykład "Duchowe życie zwierząt" Podobni