"Rigoletto" w reż. Natalii Babińskiej w Operze Nova w Bydgoszczy. Pisze Joanna Lach w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.
Sukces "Halki" w reżyserii Natalii Babińskiej nie był przypadkiem. Znów pokazała, jak się robi operę. Jej pełna gry symbolami inscenizacja "Rigoletta" zachwyca, ale nie zostawia solistom miejsca na najmniejszy błąd. Nie konkuruje też z muzyką Verdiego, która podczas sobotniej premiery brzmiała wyjątkowo dobrze. Babińska zbudowała dramaturgię "Rigoletta", przenosząc akcję w baśniową rzeczywistość, która może dziać się wszędzie i zawsze. Poetyka kontrastów sprawia, że widz bez problemu podąża za tym, co dzieje się na scenie. Pałac księcia Mantui (tenorowa partia Pavlo Tolstoya) tonie w landrynkowym różu, trwa kolejna orgia, wijące się wśród dworzan kobiety mają na twarzach maski przypominające trofea łowieckie. Trwa polowanie, a książę hedonista jest w swoim żywiole, szukając kolejnej ofiary. Widz nie wie, gdzie podziać wzrok i w efekcie słynna aria "Questa o quella" przechodzi trochę niezauważona. To w jego pałacu widzowie mogą w