"Rigoletto" Giuseppe Verdiego w reż. Paolo Bosisio w Teatrze Wielkim w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.
Od 1957 roku po raz szósty na łódzką scenę operową trafił "Rigoletto". Gra go aktualnie Warszawa i Poznań, więc większa byłaby satysfakcja z zapowiadanego wcześniej "Otella". Po sukcesie polskiej prapremiery "Tramwaju zwanego pożądaniem" przed łódzką sceną poprzeczka poszybowała wysoko. Jak sądzę, mając to na względzie, na wejście "Rigoletto" wyposażony został w specjalne atuty w postaci gości w głównych partiach. Tym szczególnym, wcielającym się w sobotę w postać tytułową, był Andrzej Dobber. Dla wybitnego barytona, związanego m.in. z nowojorską MET, to 20. inscenizacja tego dzieła Verdiego. Zanim kurtyna poszła w górę, widownia została poinformowana, że artysta obudził się rano bez głosu, ale postanowił jednak wystąpić, bo to jego pierwszy udział w łódzkiej realizacji. Przypomnę, że 18 lat temu jako talent wyjątkowej próby, śpiewał w sławnym łódzkim koncercie Bocellego. Jak się okazało, artysta tej miary, decydując si�