EN

11.07.1963 Wersja do druku

Reżyser zgrzeszył pychą

Po raz czwarty w ciągu dwu ostatnich lat piszę w "Trybunie Ludu" o przedstawieniu "Dziadów". Ale czytelnik mi wybaczy. Każda nowa premiera "Dziadów" to ważne wydarzenie kulturalne w skali ogólnopolskiej. Także i ta najnowsza premiera w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie, chociaż to premiera nieudana, budząca sprzeciwy, wzniecająca spory. "Dziady" - a więc największe dzieło największego pisarza polskiego. Na afiszu czytamy: "adaptacja sceniczna Bohdana Korzeniewskiego". Te trzecie najnowsze "Dziady" krakowskie po modlitewnej inscenizacji Mieczysława Kotlarczyka w Teatrze Rapsodycznym 1961 i po upolitycznionej inscenizacji Skuszanki i Krasowskiego w Teatrze Ludowym 1962? - co to jest właściwie? Dziwactwo, prowokacja artystyczna, czy coś jeszcze? coś bardziej osobliwego? "Dziady" to Adama Mickiewicza, "Dziady" klasyczne, czy jakieś nowe "Dziady Bohdana Korzeniewskiego" jednego w troistej postaci adaptatora, inscenizatora i reżysera? Umyślnie zarzynam moje uwa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Reżyser zgrzeszył pychą

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu nr 190

Autor:

JASZCZ

Data:

11.07.1963

Realizacje repertuarowe