EN

5.06.2006 Wersja do druku

Rezerwuję sobie "Trans-Atlantyk"

Kiedy ją ["Trans-Atlantyk"] przełożę, po szwedzku będzie dostępny prawie komplet dzieł Gombrowicza. Ten pisarz w Szwecji jest dziś klasykiem czytanym także przez studentów licznych szkół pisania. Choć wcześniej kojarzono go raczej z teatrem - mówi Anders Bodegard, szwedzki poeta i tłumacz literatury i poezji polskiej w rozmowie z Martą Dvorák w Gazecie Wyborczej.

Marta Dvorák: Kiedy pada stwierdzenie, że to Pan ułatwił wybór przyznającej literacką nagrodę Nobla Szwedzkiej Akademii w 1997 roku, stanowczo pan protestuje. Anders Bodegard: Bo to nie ja wprowadziłem Szymborską do Szwecji! Zacząłem przekładać bardzo późno, a wiersze Szymborskiej już zamieszczono w pierwszej antologii poezji polskiej z 1960 roku. Ta poetka ma zreszta w Szwecji szczególną pozycję - czytana jest nie tylko przez grono specjalistów. To znaczy, że pozostałą część polskiej literatury czytają tylko fachowcy? - Bez przesady. W Szwecji sporo się czyta, więcej niż w Polsce. I jeżeli chodzi o tzw. małe literatury, to polska trzyma się lepiej od innych, jest nawet lepiej znana niż fińska, choć Finowie to nasi najbliżsi sąsiedzi. Myślę zresztą, że to zasługa samych autorów, macie wielką literaturę, która w Szwecji, z przerwą na międzywojnie, jest regularnie przekładana od końca XIX wieku. Sienkiewicz, Reymont dostali N

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rezerwuję sobie "Trans-Atlantyk"

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 130

Autor:

Marta Dvorák

Data:

05.06.2006