Kompozytor Jorge Antunes i librecista Gerson Vale, uczestniczący w ostatniej premierze Opery Bałtyckiej, nie mogą pamiętać czasów, kiedy żyła Olga Benário-Prestes, jednak przekazy o jej działalności zainspirowały ich na tyle, by poświęcić jej operę - pisze Paulina Janas z Nowej Siły Krytycznej.
To działaczka Międzynarodówki Komunistycznej, zginęła zagazowana w obozie koncentracyjnym w 1942 roku. "Olga" została napisana między 1987 a 1997 rokiem, jednak premierę miała dopiero w 2006. Politycy brazylijscy nie byli przychylni upamiętnianiu niegdysiejszych rewolucjonistów - Olgi i jej męża Luisa Carlosa Prestesa. W spektaklu Theatro Municipal de Sao Paulo orkiestrą dyrygował José Maria Florencio, obecny dyrektor muzyczny Opery Bałtyckiej, który zaprezentował to dzieło na gdańskiej scenie. Jest to europejska premiera "Olgi". Trzyaktowa opera opowiada przede wszystkim o tytułowej bohaterce, komunistce, Żydówce, zaangażowanej w rewolucyjną walkę już w międzywojennym Berlinie. W Moskwie dostaje misję przerzucenia do Rio de Janeiro brazylijskiego komunisty, Luisa Carlosa Prestesa, który ma wzniecić rewolucję w Ameryce Południowej. W trakcie podróży nawiązuje się między nimi uczucie, pobierają się. Olga poświęca, choć nie bez żalu, życie