- Bajkę w teatrze można zrobić na dwa sposoby: umownie albo wystawnie. My postawiliśmy na to drugie rozwiązanie - mówi PAWEŁ AIGNER, reżyser "Arabeli" w Teatrze Wybrzeże. Prapremiera scenicznej adaptacji czechosłowackiego serialu już jutro, w Dzień Dziecka.
Rozmowa z Pawłem Aignerem* [na zdjęciu]: Mirosław Baran: Wiele osób uważa, że nie ma nic prostszego w teatrze, niż zrobić bajkę dla dzieci. To prawda? - W Teatrze Wybrzeże przedstawienia dla dzieci nie było od kilkunastu lat, więc od samego rozpoczęcia pracy czułem sporą presję. Spektakl przygotowywany jest z dużym rozmachem, ale chyba i tak nasze wymagania przeszły wszelkie oczekiwana pracowników technicznych. Bajka jest pod tym względem wyjątkowo wymagająca, bo zazwyczaj opowiada o podroży. Mamy w "Arabeli" dwadzieścia scen i żadna z nich nie powinna przypominać innej. Przygotowaliśmy sześć odrębnych przestrzeni, ale one się jeszcze co chwila deformują i zmieniają. Bajkę w teatrze można zrobić na dwa sposoby: umownie albo wystawnie. My postawiliśmy na to drugie rozwiązanie. - Ile razy widział Pan serial "Arabela"? - Tak naprawdę raz, przed laty w telewizji. I od razu zostałem jego fanem. Przygotowując się do realizacji spekta