Paradoks: rewolucjonista Jan Klata, robiąc spektakl o rewolucji, rozsiewa ostrzeżenia przed wszelkimi przewrotami. Także przewrotami w kulturze - o spektaklu Teatru Polskiego we Wrocławiu w reż. Jana Klaty, przed emisją w TVP Kultura, pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej.
Sprawa Dantona **** - Polska 2009, reż. Jan Klata, wyk. Wiesław Cichy, Kinga Preis Wtorek (11.10) 21:20, TVP Kultura Klata umieścił akcję "Sprawy Dantona" w bliżej nieokreślonym "czasie pogardy" - tej pogardy, która łączy dilerów z ćpunami, producentów disco polo z remizową publicznością, polityków z "ciemnym ludem", który "to kupi". Uniwersalności tej relacji nie zmieniają kostiumy z czasów rewolucji francuskiej, język Stanisławy Przybyszewskiej, sceneria przypominająca kombinację bud ze Stadionu Dziesięciolecia i południowoamerykańskich slumsów. W tej wyabstrahowanej przestrzeni konflikt Robespierre'a (Marcin Czarnik) i Dantona (Wiesław Cichy) staje się kolejną odsłoną odwiecznego sporu idealistów, radykałów, maksymalistów moralnych z tymi, dla których nawet najkrwawsza rewolucja musi mieć "ludzką twarz". Obaj żywią głęboką niechęć do tłumów, ale umieją się nimi posługiwać, znają ich emocje i nadzieje. Klata pokazuje li