EN

24.10.2006 Wersja do druku

Rewolucja anarchistów z Otwocka

Przedstawienia Komuny Otwock są dzisiaj najbardziej polityczną manifestacją polskiego teatru - nie tylko ostrzegają przed ideologiami, ale i przed brakiem aktywności - pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej.

Dla Komuny Otwock, anarchistycznej grupy teatralnej założonej w 1989 roku w podwarszawskim Otwocku, sztuka była zawsze tylko jedną z form aktywności. "Nie wystarczy mówić w teatrze, że człowiek powinien działać, trzeba działać naprawdę" - mówił Grzegorz Laszuk, jeden z jej twórców, w książce Piotra Gruszczyńskiego "Ojcobójcy". Dlatego członkowie Komuny Otwock współpracowali z Amnesty International i organizacjami ekologów, brali udział w pikietach w obronie zwierząt i protestach przeciw zatruwaniu środowiska. Startowali nawet w lokalnych wyborach do otwockiego samorządu, jednak z powodów formalnych ich kandydatur nie zarejestrowano. Należałoby oczekiwać, że teatr tworzony przez angażujących się artystów będzie miał charakter agitacyjny i propagandowy. Że będzie bezkrytycznie nagłaśniał idee środowiska, z którego się wywodzą: anarchizmu, pacyfizmu, ekologii i alterglobalizmu. Tak się jednak nie stało, o czym świadczy trylogia "Dlaczeg

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rewolucja anarchistów z Otwocka

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 250

Autor:

Roman Pawłowski

Data:

24.10.2006