"Rewizor" w reż. Wiktora Panowa w Nowym Teatrze w Słupsku. Pisze Daniel Klusek w Głosie Pomorza.
Owacją na stojąco zakończyła się premiera "Rewizora" Mikołaja Gogola w Nowym Teatrze. Brawa były zasłużone, bo reżyser Wiktor Panow zrobił przedstawienie w nowoczesnym, atrakcyjnym dla widzów stylu, a aktorzy pokazali znakomite zdolności komiczne. Uwspółcześnienie "Rewizora" było zabiegiem ryzykownym. Szczególnie że ubiegłoroczna próba ubrania Szekspira w nowoczesne kostiumy skończyła się spektakularną porażką. Tym razem, na szczęście dla widzów, przykrego zaskoczenia nie było. Wiktor Panow ograniczył scenografię do absolutnego minimum. Na scenie pojawiły się wyłącznie obrotowe biurowe fotele oraz kabina prysznicowa. To w niej właśnie urzędnicy wręczali łapówki oszustowi, którego wzięli za tytułowego rewizora. Ta scena jest jedną z najbardziej komicznych w całym przedstawieniu. Ale momentów, w których publiczność śmieje się do łez, jest tu znacznie więcej. Choćby tańce, do których choreografię opracował Alexandr Azarke