A więc mamy do czynienia z dwoma przedstawieniami w ramach jednego spektaklu. Jedno przedstawienie podyktowała wizja scenografa, drugie - chyba sam tekst. Piszę "chyba" - albowiem nie wszystko z gogolowskiego tekstu "Rewizora" dociera w pełni do widowni. Wspominał o tym podczas przerwy jeden z krytyków przytaczając (podobno) słowa Leona Schillera, że - tekst ostatecznie można sobie przeczytać osobno, naturalnie po zaopatrzeniu się w egzemplarz komedii... Wróćmy jednak do wstępnego zdania o dwóch spektaklach w jednym. Przygotował je scenograf i reżyser zarazem - Józef Szajna, nowy kierownik artystyczny Teatru Ludowego, zresztą współtwórca tej placówki wraz ze Skuszanką i Krasowskim. Wtedy zainteresowania Szajny ograniczały się do scenografii. Obecnie wystąpił w roli - reżysera. Stąd prosty wniosek, że na funkcjach reżyserskich musiało w jakiś sposób zaciążyć spojrzenie plastyka. Dobrze to czy źle - oto byłoby pytanie, na które trudno już dzis
Tytuł oryginalny
REWIZOR
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Krakowska nr 283