EN

22.04.2005 Wersja do druku

Rewelacyjny "Volpino"

Koniec IV Międzynarodowego Festiwalu Solistów Lalkarzy w Łodzi obserwował Leszek Karczewski z Gazety Wyborczej - Łódź.

Niektórzy goście Międzynarodowego Festiwalu Solistów Lalkarzy nie grali nawet lalkami, ale korzystali z usług techniki. Technika może jednak zwieść na manowce. Zaprowadziła tam Roberta Waltla ze Słowenii, który siedząc przed komputerem chciał zachwycić widzów wirtualną "Calineczką" z projektora. Zapomniał, że dziś każdy małolat ma w komputerze gry, których grafika tysiąckrotnie przewyższa pokraczne projekty artysty. I bohaterowie gier są lepiej animowani. Waltl próbował nawiązać kontakt z dziecięcą częścią publiczności, proponując, by maluchy zawołały kogoś, kto uratuje Calineczkę z liścia lilii wodnej. Dzieci mogły wołać kogokolwiek, o ile były to kolejno: ryba, rak, motyl itd. A gdy proponowały udzielić postaci rad rozsądnych, żeby sama skoczyła na brzeg, bo ma blisko - artysta ogłuchł. Również jury doceniło "tradycyjne" technologie. Dziwi stosunkowo niska pozycja "Koktaili" Raphaela Mürle, znakomicie skonstruwanego spek

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zakończył się IV Międzynarodowy Festiwal Solistów Lalkarzy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 94

Autor:

Leszek Karczewski

Data:

22.04.2005

Festiwale