- Białostocki Kalejdoskop poszerza mapę podobnych przedsięwzięć w Polsce. To bardzo istotne - ocenił Leszek Bzdyl tancerz, choreograf i reżyser teatralny. W piątek pojawił się na deskach Teatru Dramatycznego, a następnie prowadził warsztaty z młodymi adeptami sztuki tanecznej. Relacja Anety Dzienis w Gazecie wyborczej - Białystok.

- Cały czas śledzę poczynania Karoliny [Garbacik - pomysłodawczyni i jedna z głównych obok Joanny Chitruszko organizatorek imprezy- red.] i uważam, że Kalejdoskop to jej ogromny sukces. Szczególnie jeśli wziąć pod uwagę determinację, z jaką go realizuje - mówi choreograf. Rzeczywiście Festiwal Tańca, który sześć lat temu raczkował, tym razem znowu się poprawił. Organizatorom - DanceOFFni i Podlaskiemu Stowarzyszeniu Tańca - udało się w tym roku szczelnie zapełnić cztery dni imprezy przebogatym programem. Trzy dni trwały warsztaty taneczne z szóstką doskonałych choreografów, w tym Jeanem Claudem Marginalne z Francji, Katarzyną Kizior i Leszkiem Bzdylem, którzy przygotowali niedzielne pokazy tanecznych projektów. Odbyły się warsztaty plastyczne i fotograficzne, pokaz kinowy, dyskusje o tańcu, a w końcu dwa wieczory teatralne, podczas których można było obejrzeć sześć doskonałych spektakli. W piątek na scenie zatańczyła białostocka Gr