Odbierając Dialogowi dotację, PiS zaprzecza własnym twierdzeniom, że w dzisiejszej Polsce nie ma cenzury oraz że za własne pieniądze można pokazywać taką sztukę. Tak działa cenzura ekonomiczna - pisze Aneta Kyzioł na swoim blogu w Polityce.
Ministerstwo Kultury karze Międzynarodowy Festiwal Teatralny Dialog - Wrocław odebraniem dotacji, bo zamierzał pokazać "Klątwę" w reż. Olivera Frljića - głośny spektakl o władzy i moralności Kościoła katolickiego w Polsce. Co z tego, że miał być pokazany jako wydarzenie towarzyszące i sfinansowany nie z ministerialnej dotacji, ale wyłącznie ze sprzedaży biletów, przez widzów chcących wyrobić sobie własny pogląd na sens i jakość dzieła? Odbierając Dialogowi dotację, PiS zaprzecza własnym twierdzeniom. Że w dzisiejszej Polsce nie ma cenzury oraz że za własne pieniądze można pokazywać taką sztukę, jaką się chce. Otóż można, ale wtedy traci się dofinansowanie także na sztukę, która PiS-owi jeszcze za skórę nie zalazła. Tak działa cenzura ekonomiczna. Komu Ministerstwo Kultury cofa dotacje Organizatorzy Dialogu mieli świadomość, że dla PiS chorwacki reżyser Oliver Frljić jest wrogiem numer jeden. Bydgoska prokuratura na wnio