"Requiem" w reż. Jacka Papisa w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie. Pisze Łukasz Gazur w Dzienniku Polskim.
"Requiem" to próba oswojenia legendy. Archaiczny, młodopolski język przemawia tu niezwykle aktualnym tonem, a bohaterowie przystają do współczesności. Wyspiański wychowany został w cieniu wawelskiego wzgórza. Z okien pracowni ojca rzeźbiarza spoglądał na wiekowe mury. To wtedy właśnie rodziła się jego nierozerwalna więź z Krakowem. Dzięki tym doświadczeniom Wawel stał się punktem odniesienia jego twórczości, jakimś piętnem polskości, krainą z pogranicza wyobraźni i rzeczywistości. Nie inaczej jest w "Legendzie", w której autor sięgnął do narodowego mitu, którego bohaterem stał się książę Polski Krak i jego córka Wanda. Ta, próbując sprostać wyzwaniu, jakie stawia przed nią fakt powinowactwa z dynastią panującą, rzuca się w nurt Wisły, wierząc, że w ten sposób uratuje kraj przed niemieckim najeźdźcą. Ot, cała historia. Zamknięta we wnętrzach ni to zamku, ni to teatralnej garderoby jest grą w niuanse. Przez ponad godzinę o