W programie napisano: "W 1976 roku na Scenie Kameralnej Starego Teatru Ryszard Major zaadaptował "Sklepy cynamonowe". Brak inscenizacyjnej tradycji wzbudził dużą ostrożność w ferowaniu recenzenckich sądów, choć oczywiście pojawili się krytycy, którzy wiedzieli, jak Schulza wystawiać należy lub odwrotnie". Zdanko jest przestrogą, zgrabną i uszczypliwą. Recenzent zamiast się wymądrzać, powinien zakręcić pióro względnie zatrzasnąć maszynę i siedzieć cicho dopóki sceniczna tradycja nie obrośnie miarkami na tyle, że będzie można przyłożyć je do przedstawień reżyserów, którzy zapragną wtłoczyć na scenę prozę Brunona Schulza. Cóż więc pozostaje, skoro inscenizacyjnej tradycji nadal brak? Na to też mamy odpowiedź w programie. Otóż należy z dobrotliwą pokorą "rezygnując z pouczeń i wszystkowiedzącej recenzenckiej pewności starać się rozpatrywać reżyserski pomysł przytomnie". Sformułowanie smakowicie pyszne. Oznacza: doc
Tytuł oryginalny
Republika bez marzeń
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie nr 47