Jaka szkoda, że dopiero teraz oglądamy w Wiedniu "Replikę" z Polski. Tak piszą recenzenci po warszawskiej premierze w Theater im Künstlerhaus, nie szczędząc przy tym wyrazów podziwu i zaskoczenia, co - jak wiadomo - ludziom tej profesji zdarza się nieczęsto. "Replika", wstrząsający spektakl Józefa {#os#5112}Szajny{/#} istotnie pojawiał się w stolicy Austrii właściwie 20 lat od pierwszego zamysłu, którym są "Reminiscencje". "Replika" jeździ po świecie od 1971 r. I wszędzie pełne determinacji dramatyczne przesłanie do świata, ten krzyk Szajny w obronie praw człowieka do samego siebie do samego siebie, jest odbierany aż do bólu. Szajna jeszcze raz udowadnia, że najtrudniej jest mówić o sprawach najprostszych, podstawowych. W niewielkiej sali Künstlerhaus co wieczór odbywa się to misterium sformowane w sposób agresywny i poruszający. Jak wielkiego trzeba zrozumienia do aktorów zdeformowanych, sprowadzonych do roli czystego znaku teatralnego, jakiego
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Wieczorny nr 157