Feministka, brydżystka, ale przede wszystkim aktorka. Renata Dancewicz spędza ostatnio więcej czasu na deskach teatrów niż na planie filmowym.
Nigdy nie marzyła o aktorstwie. Wyrzucona z łódzkiej Filmówki pracowała w Norwegii, potem była listonoszką. A jednak została aktorką. Zagrała w kilkudziesięciu filmach i serialach oraz wielu spektaklach teatralnych. Bardzo kobieca, przez niektórych uważana za symbol seksu. Za rolę Krysi w filmie "Pułkownik Kwiatkowski" nominowana do nagrody Złotej Kaczki. Lubiana i popularna. Ostatnio rzadko pojawia się na wielkim ekranie. Obecna jest w serialu "Na Wspólnej". Pochłania ją teatr. Tam się realizuje. Spotykamy się na stołecznym Powiślu. Wygląda doskonale, jakby miała pakt z diabłem. Czas dla niej się zatrzymał. Kwitnąca, radosna, pełna dobrej energii. Na spotkanie przychodzi z psiakiem. Znajdą. Wszędzie z nim chodzi. - Wabi się Myszkin. Trochę książę, trochę idiota. Znaleziony na parkingu pod Radomiem ponad dwa lata temu. Z tego, co powiedział weterynarz, ma teraz ok. 4,5 roku. Uroczy kundelek. Tłumaczy, że to, iż Myszkin wszędzie z nią chod