Pewna scena w "Śnie o bezgrzesznej" wywiera mocne wrażenie. Aktorzy opowiadają o nastroju, który panował na próbach, gdy gromadzono rodzinne pamiątki z okresu zaborów. Okazało się, że niemal wszyscy mogli takie dokumenty odnaleźć. Znikła różnica pokoleń. Niezwykłe zjawiska, które poprzedziły odzyskanie niepodległości, stały sią bliskie. W owej scenie "wywoływania duchów" przeszłości nieobojętny jest fakt, że "Sen o bezgrzesznej" to spektakl zrodzony w Krakowie. Niemal nie naruszone wojnami zachowało miasto nić tradycji. Tu zbiegały się też granice zaborów. Spektakl przygotowany w Teatrze Starym, w układzie Jerzego {#os#1115}Jarockiego{/#} i Józefa Opalskiego, zaczyna się zjawieniem trzech żołnierzy, maszerujących z hukiem, zapewne w okolicach owego "kąta", gdzie się zaczęła pierwsza wojna. Jarocki podkreśla ten fakt. I pod tym wrażeniem, na owym tle, rozbrzmiewa śpiew pielgrzymów, głoszących rozpacz, ale
Tytuł oryginalny
Remis
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy Nr 291